Branża raczej nie ma co do tego wątpliwości. Mówię tu oczywiście o ich:
– małej motoryce
– kreatywności i innowacyjności
– fenomenalnemu zmysłowi do zestawiania kolorów
– dokładności i precyzji…
… bo w kontekście higieny, ogólny krajobraz pozostawia sporo do życzenia.
Oczywiście teza ta stanowi pewne uogólnienie, ale mimo wszystko dobrze obrazuje branżową rzeczywistość. Opisywałam ją szerzej w publikacji akademickiej „Rynek usług kosmetycznych: uwarunkowania, funkcjonowanie, perspektywy rozwoju: studium analityczne na przykładzie Krakowa oraz wybranych miejscowości w Małopolsce” pod red. prof. Wiesława Alejziaka. Moja opinia nie spotkała się wtedy z gigantycznym sprzeciwem, wnioskuję zatem, że była bliska prawdy.
Tym bardziej więc cieszy mnie więc, że w nadchodzącym międzynarodowym evencie będę miała przyjemność wystąpić jako jedyna Polka spośród 31 wykładowców. Uznaję to za duże wyróżnienie dla mnie oraz moich zasięgów, jakie wraz z Zespołem ostatnie generujemy. A dochodzimy czasami nawet do 3 milionów miesięcznie.
A jaki będzie temat mojego wystąpienia?
Oj, jeśli tylko mam wybór, idę w stronę kwestii które sprawiają mi przyjemność.
Czyli… social media! Będę omawiać podstawowe błędy jakie pojawiają się przy prowadzeniu profili na Instagramie.
Czy do czwartku, kiedy planowany jest mój wykład, zdążę odświeżyć sobie język ukraiński, którego uczyłam się na studiach?
Chyba nie.
W obecnej sytuacji wiemy już jednak, że bariera językowa nie stanowi tu większego problemu.
Uf.
🙂