„Wrr… i znowu będę musiała tłumaczyć TEJ klientce, że nie zrobię jej płaskich naleśników. Masakra jak ona mnie denerwuje… czy ona nie widzi, że jej płaskie patelnie są po prostu brzydkie?”
Ano nie widzi.😁
I być może nigdy nie zobaczy, bo siła nawyku i wtłoczone w nią przekonania są zbyt silne byś potrafiła z nimi walczyć.
Ale pal licho, dziś ten temat zostawmy!
Skupmy się na idealnej krzywej C!
Jak ją osiągnąć?
➡️przede wszystkim idealnie i do zera skróć naturalny paznokieć! Pozostawienie wypychającego formę na boki wolnego brzegu sprawi, że tunel się rozszerzy. I nie uzyskasz pięknej głębi!
➡️nie baw się w żadne rolowanie szablonu… to działało (i to słabo!!!) 15 lat temu! Teraz szablony nacinamy bocznie… i po kłopocie.
➡️głębokość cięcia bocznego dopasuj do swoich potrzeb. Pamiętaj, że 6mm to tylko punkt wyjścia! W wielu przypadkach potrzebne będzie cięcie znacznie głębsze.
➡️ale nie samym nacięciem żyje człowiek! Widzę często jak kursanci nacinają formę i zadowoleni lecą dalej z kolejnymi zadaniami… Ale nie!! Tak być nie może! Nacięcie robimy po to by zacisnąć szablonik… i dopiero przejść do budowy szkieletu.
➡️i właśnie! Szkielet! Jeśli zbudujesz go niedbale i byle jak, będzie Ci ciężko idealnie opiłować linie boczne. Często na skutek mozolnego piłowania zlewisk dochodzi do przepiłowania linii bocznej, a tym samym zmniejszenia głębokości tunelu. Bez sensu! Cała robota na nic!
I tyle. Ot, cała filozofia!
Zauważyłaś, że w tym tekście nie ma ani słowa o zaciskaniu?
No właśnie. Zaciskanie mechaniczne to jak dla mnie barbarzyństwo i świadectwo braku umiejętności. Taki tunel jak tutaj widzisz można zrobić spokojnie, z palcem w nosie 😜, bez zacisku. Pilnując elementów które opisałam wyżej.
Aha!
I pełna zabawa z szablonem nie trwa dłużej niż 30 sekund!
To też ważne, prawda?
Bo lubimy efekty widowiskowe, ale jednocześnie szybciutkie, nie?