Wymalowałaś frencha, jakiego świat nie widział – perfekcyjny, idealny, wymuskany, równiutki… a klientka wraca i lamentuje, że po 2 dnia po tym dziele sztuki, ślad zaginął. Białe końcówki zaczęły odpadać, wycierać się i generalnie nie jest dobrze. Siadasz, poprawiasz i w myślach odmawiasz litanię do wszystkich świętych, żeby sytuacja się nie powtórzyła.
A zamiast modlitw i afirmacji, wystarczy po prostu poddać analizie całą wykonaną pracę i sprawdzić gdzie leży problem
Przyczyn takiej przykrej sytuacji może być kilka:
✨Odbezpieczony wolny brzeg – jeśli końcowy przejazd pilnikiem, będzie zbyt agresywby, spiłujesz warstwę, która ochraniała wcześniej nałożoną masę, a w tej sytuacji – powrót klientki jest niemal gwarantowany. Piłowanie końcówki nie jest tragedią ale nie rób tego zbyt gruboziarnistym pilnikiem bo sama na krawędzi wyprodukujesz tysiące małych rowków, które stopniowo zaczną się pogłębiać, pogłębiać, pogłębiać… a zaczną się w widoczny sposób uskubywać!
✨Nieodpowiedni produkt do nail artu – tu sytuacja jest o tyle skomplikowana, że musisz wypróbować kilka opcji i sprawdzić, która z nich będzie optymalna dla Ciebie. Przed zakupem zapoznaj się z recenzjami, zapytaj koleżanek, odwiedź grupy i fora. Dodatkowo, jeśli korzystasz z past, które same w sobie są produktami, które ciężko utwardzają się w lampie, spróbuj popracować nad proporcjami pasta-biała hybryda/top. Wypróbuj także metodę malowania frencha bardzo dobrze kryjącą białą hybrydą
✨Błąd w którejś z początkowych „faz” stylizacji – jeśli nie odtłuściłaś dobrze paznokcia lub niedokładnie nałożyłaś bazę, to nie ma przebacz. Zawsze coś odpadnie, odpryśnie albo będzie się zdzierać.
✨Nieodpowiednia lampa UV – o tym pisałam już wielokrotnie. Sprawdź jej moc, zwróć uwagę na dno – to musi być w formie lustra. Przy wyborze lamy absolutnie nie kieruj się jej dizajnem, bajerami i dotykowymi przyciskami. Ona ma być przede wszystkim użyteczna, a to czy dodatkowo cieszy oko, to sprawa drugiego lub nawet trzeciego rzędu.
✨A generalnie nie mogłabyś zrobić frencha konstrukcyjnego? Byłoby znacznie trwalej… i bez zbędnych kombinacji. Budujesz, utwardzasz i gotowe😁
A na serio… Polecam Ci także odnowić wiedzę dotyczącą tej formy zdobienia. W Akademii Online czeka na Ciebie kurs „French czterema technikami”, dzięki któremu kompleksowo poznasz tajniki perfekcyjnej białej końcówki.
Bo dostrzegasz powrót frencha?
Klientki domagają się tego wzoru? 😍